Zgodnie z najnowszymi badaniami i kontrolami łososia hodowlanego coraz częściej karmi się soją moczoną w chemikaliach o nazwie endosulfan.
Endosulfan jest od wielu lat zakazany w Europie, a w rybach z hodowli jego stężenie może przekraczać normę nawet dziesięciokrotnie.
Dlaczego więc hodowcy to robią? Według ekologów w ten sposób walczą z tzw. wszołem rybnym – głównym problemem, który atakuje łososia podczas intensywnej, zagęszczonej hodowli.
Prawdziwe korzyści zdrowotne może przynieść jedynie łosoś, który dorastał w naturalnym, dzikim środowisku.
Bądźcie zdrowi
